Skład odpadów zielonych i śmietniki, dwie wiatki z kontenerami i pojemnikami na segregację. To miejsca wzbudzające wiele emocji i kontrowersji. Jak wyglądają, czy też jak powinny się prezentować, czy powinny w ogóle istnieć w naszym ROD. Rozmawiają o tym wszyscy, ale tak naprawdę nikt nie ma pomysłu na alternatywne rozwiązania.
Na dzień dzisiejszy, do zakończenia inwestycji budowy drogi S1 śmietnik w ROD będzie tylko jeden. Czy upora się z ilością odpadów, zobaczymy. Kolejny rok będzie tego sprawdzianem. Wiele pytań i niewiadomych wiąże się z przyszłorocznym sezonem w kwestii odpadów, zarówno tych tak zwanych zielonych jak i zwykłych śmieci. Bo koszty ich utrzymania rosną. Rodzinne Ogrody Działkowe według nomenklatury prawnej to firmy. Chociaż nie zarabiamy, bo nie pozwala na to ustawa z dnia 13.12.2013 r. i nasz status stowarzyszenia ogrodowego. Dochody ogrodu to składki działkowców, które to planowane na rok z wyprzedzeniem muszą wystarczyć na wywóz i porządkowanie odpadów wszelkiego formatu. Niestety w obecnej sytuacji rynkowej w Polsce planowanie budżetu nie jest już tak oczywiste.
Koszty składowiska z odpadami zielonymi nas przerosły. Przy niemałych składkach w tym roku nie wystarczyło na pokrycie wszystkich wydatków. Odpady składowane od około dwudziestu lat, wywożone częściowo w minionych sezonach zostały całkowicie uprzątnięte. Taka była konieczność przy galopujących w górę cenach i wszechobecnych zbiurokratyzowanych systemach takich jak BDO / Baza Danych Odpadów/. Bo ceny rosły i nadal zwyżkują, wywóz śmieci jest co raz to droższy, rosną ceny ich składowania, transportu itp.
BDO to baza rejestrująca podmioty i wytwarzane przez nich odpady. Nasze odpady zielone zostały więc zarejestrowane i zeskładowane w odpowiednim miejscu za co musieliśmy uregulować rachunek. Zadecydowaliśmy, że wywozimy całość rozkładającej się góry kompostowej a to kosztowało ogród 160 000 zł. Ta ogromna kwota w skali naszego ogrodu na dzień dzisiejszy mogła być nawet kilkakrotnie wyższa, bo znowu wzrosły ceny składowania.
Mamy więc deficyt na koncie, które księguje odpady. Wstępnie zaplanowana w preliminarzu kwota 100 000 zł była wynikiem założonych ilości tonażu odpadków. Okazało się, że było ich dużo więcej. Spowodowało to wstrzymanie wielu nowych działań w ROD w innych zakresach, ale o tym parę słów następnym razem. Obecne skupiamy się na odpadach głownie zielonych a te będą już wywożone na bieżąco. Wymagają jeszcze kosmetyki, podsypania gruntu i co najważniejsze ciągłej troski działkowców. Jest segregacja, gałęzie wyrzucamy osobno, bo tego wymaga odbiorca odpadów, zielone wkładamy do osobnego boksu. Wielka szkoda, że to nie jest jasny podział dla wszystkich. Niedbalstwo i ignorancja narażają ogród na kolejne koszty. Monitoring pozwolił na częściową eliminację takich przypadków, niestety nie wszystkich.
Podsumowując, bez obopólnej współpracy, bez zaangażowania użytkowników działek korzystających ze składowiska jakiego nie ma żaden ogród działkowy w promieniu wielu kilometrów, będziemy nieustannie dopłacać do jego utrzymania. Ogólnopolski zakaz palenia ognisk przyczynił się do większego zainteresowania po stronie działkowców, kompostowniki nie przyjmują wszystkich odpadów zielonych z działki. Nasz skład ma jednak swoje zasady użytkowania, nie tak trudne do opanowania, ale wymagające także odrobiny wyobraźni. Nie wyrzucamy zatem odpadów tak, aby kolejna osoba musiała przekraczać porzucone odpadki. Niestety tak się właśnie dzieje. Brak wymaganej segregacji to kolejny smutny problem. Będziemy więc płacić i to co raz więcej. Wywóz wszelakich odpadów nie tanieje, ceny szybują wręcz w górę. Śmieci z wiatek czy też odpady zielone mogą stać się dla naszego ROD ciężarem finansowym nie do udźwignięcia, jeżeli sami, wszyscy użytkownicy działek w ROD „Stare Stawy” nie zatroszczymy się o ich segregację i składowanie. Ogród działkowy to wspólnota, za wszystko płacimy tyle samo, niektóre składowe uzależnione są od metrażu, ale te za śmieci są dla wszystkich działek równe. Czy korzystamy, czy też nie wywozimy odpadów. Płacimy dodatkowo za tych, którzy nie stosują się do ustalonych wewnętrznych reguł. A rachunki wystawiane przez odbiorców muszą być zapłacone, to żelazna, niezmienna zasada. Problem tkwi w tym, że nie chcemy płacić za innych. Za tych, którzy zapominają, że poza swoją działką muszą, tu w ogrodzie, dbać także o porządek i stosować się do prostych zasad.
Apelujemy więc, tak po prostu do każdego działkowca, zadbaj proszę o naszą i swoją przysłowiową kieszeń! Nie wyrzucaj wielko gabarytów, bo ich nie wywozimy! Segreguj odpady na terenie wiatek i przy odpadach zielonych! Układaj na składowisku swoje odpady zielone z działki tak aby znajdowały się na terenie wyznaczonych boksów z możliwością dostępu dla kolejnego użytkownika! Po prostu zadbaj o to co Twoje.
.